środa, 2 listopada 2022
Żagiel
Wydawali się zadowoleni, a starszy, już pod pięćdziesiątkę, sądząc z pozorów
szef, uniósł swą czworokątną obramowaną futrem czapkę i zaofiarował Grecie, a
zaraz potem i Valtinowi, pomoc przy wejściu na tratwę. Znaleźli się z tyłu
tratwy, niedaleko wielkiej belki służącej za ster. Tam też dwoje naszych
uciekinierów się rozgościło. Wszystko im się podobało i Greta była rada, że
Valtin odważył się zawołać do flisaków. Najbardziej jednak podobał się im
mężczyzna przy sterze, żywy i wesoły, który wykazywał dużo starań, aby ją
rozweselić i umilić im pobyt na tratwie. Rozmawiał z nimi, na ile mu tych kilka
słów, jakie znał, pozwalało, i potrafił ich coraz to czymś nowym zaciekawić. Gdy
słońce było już dość wysoko, zauważył, że promienie odbijając się od wody
oślepiają młodą parą. Oddał więc ster Valtinowi i zabrał się do budowania dla
swoich podopiecznych namiotu z wielkiego kawału żaglowego płótna oraz leżących
dokoła desek. Usiedli pod dachem i dopiero teraz zaczęli napawać się urokiem
podróży. Biuro nieruchomości Kocmyrzów
Na brzegu rosły wysokie trzciny, a gdy tratwa zaczepiała o ich zielony
pas, wyfruwała stamtąd chmara wodnego ptactwa, które z krzykiem i pluskiem
opadało nieco dalej, w dole rzeki. Niebo stawało się coraz błękitniejsze, a
południowy wiatr, który się zerwał, orzeźwiał i łagodził żar słońca. Na
przedzie, oddzieleni od nich długością tratwy, stali obaj starsi mężczyźni.
Łowili ryby, ale ich postawa wyraźnie wskazywała, że nie byli z połowu
zadowoleni. Gdy wyciągali sznurek z wody, widać było tylko małe rybki, jasno
błyszczące w słońcu. Nagle jednak zaczęli wydawać okrzyki radości i duża ryba,
tak wielka i ciężka, że sznurek o mało się nie zerwał, z głośnym plaśnięciem
wylądowała na tratwie. Na to właśnie czekali, wyrzucili ze stojącej obok kadzi
wszystko, co w niej było, napełnili ją świeżą wodą i zanieśli swój wielki łup
tryumfalnie na środek tratwy, gdzie wznoszący się już od pewnego czasu dym z
kuchni zdawał się zapowiadać przygotowania do posiłku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz